Data ostatniej aktualizacji: 07.12.2021
Autor: Antonio Scotti
W tym artykule chciałbym przedstawić Projekt Permakultury (zorientowany na rozwiązania system projektowania ekologicznego, który może pomóc rozwiązać wiele naszych obecnych problemów środowiskowych) i jego relacje ze zrównoważonym rozwojem, zmianami klimatycznymi i wami.
Spis treści:
Ten artykuł przeczytasz w 3 minuty.
Świat płonie
Nasz świat płonie, powiedziała niedawno aktywistka ds. zmian klimatycznych Greta Thumberg i moim zdaniem tak naprawdę jest, nie tylko w przenośni, ale także w bardzo konkretny sposób. Wszyscy jesteśmy świadkami za pośrednictwem mediów, a czasem nawet osobiście. Z roku na rok coraz więcej lasów jest niszczonych przez pożary na obu półkulach, coraz bardziej ekstremalne i destrukcyjne zjawiska klimatyczne dzieją się nawet tam, gdzie wcześniej takie zdarzenia nie miały miejsca. Latem temperatury są coraz wyższe w miejscach, gdzie do tej pory były łagodne. Wycinanie lasów skutkuje szybką utratą bioróżnorodności, siedlisk i rozległym zanieczyszczeniem.
Takie wydarzenia były od dawna przewidywane przez wielu uczonych. Koncepcje zrównoważonego rozwoju, tak często używane (i nadużywane) w dzisiejszych czasach, zostały początkowo zaproponowane w Raporcie Brundtland w 1987 roku i od tego czasu znacznie szerzej. Szczyt Ziemi w Rio de Janeiro w 1992 r., był pierwszą zglobalizowanej próbą ograniczenia sposobu, w jaki my, ludzie, używamy świata, dzięki pędowi do postępu, napędzanemu przez kapitalistyczne i neoliberalne ramy gospodarcze (a także przez nadmierne wykorzystanie paliw kopalnych), , w wyniku którego wszystko, łącznie z funkcjami ekosystemów, można utowarowić i dać cenę zakupu, co jest drogą prowadzącą do zniszczenia systemów podtrzymywania życia na Ziemi.
Wybrane dla Ciebie: Nasze kursy online
Granice wzrostu
Jeszcze wcześniej inne grupy ostrzegały o niewłaściwym torze działania. Klub Rzymski w 1972 r. opublikował znany raport „Granice wzrostu”, stwierdzający, że wzrost gospodarczy nie może trwać w nieskończoność z powodu wyczerpywania się zasobów na ograniczonej planecie. W tamtym czasie prawie nikt na stanowiskach władzy nie przypisywał zasługi temu proroczemu twierdzeniu. Jednak niektórzy mniej wpływowi ludzie w kilku częściach świata to zrobili. W drugiej połowie ubiegłego stulecia dekady lat 70. dwóch Australijczyków: Bill Mollison i David Holmgren, którzy byli świadkami, jak istniejące praktyki agrobiznesu zielonej rewolucji niszczą glebę i ekosystemy, zaprojektowali nowy rodzaj systemu produkcji żywności oparty na:
- roślinach wieloletnich zamiast jednorocznych (głównie drzewa i krzewy zamiast jednorocznych roślin zielnych)
- polikulturach zamiast monokultur
- zmniejszeniu lub wyeliminowaniu nakładów energetycznych i chemicznych
- uprawie roślin spożywczych w sposób porównywalny do tego, jak rośliny rosną w naturze
- pracy na skalę handlową zamiast na dużą skalę
- bioregionach zamiast zglobalizowanych
Wnioski obserwacji
Bill Mollison i David Holmgren zaobserwowali, że nikt w przyrodzie nie ora gleby; gleba – pozostawiona sama sobie – staje się lub pozostaje żyzna. Nikt nie nawadnia roślin ani gleby i nikt nie nawozi gleby; rośliny zwykle rosną w różnych zbiorowiskach, wspierając się nawzajem, a nie w dużych rozgałęzieniach jednego gatunku. Nikt nie zatruwa gleby ani roślin, aby zabić niechciane zwierzęta, grzyby czy tak zwane „chwasty”. Różne mikroklimaty pomagają niektórym gatunkom rosnąć w określonych miejscach, a w innych nie. Jedynym wkładem energetycznym do wzrostu roślin jest światło słoneczne. Rośliny rosną samotnie, nikt ich nie sadzi. Rośliny pełnią zwykle wiele funkcji, a nie tylko jedną (np. pożywienie)- dlaczego więc nie wykorzystać ich w pełni, zamiast używać tylko jednego z wielu produktów (niektóre rośliny produkują żywność dla ludzi i zwierząt, dają cień, drewno, błonnik, leki, barwniki schronienie dla innych żywych istot itp.)? Substancje odżywcze, woda i minerały są w nieskończoność poddawane cyklom, aby wytworzyć nowy wzrost i nowe życie; nikt nie nosi ich z daleka. Natura jest z definicji obfita. Jednak większość systemów ludzkich, zwłaszcza tych najnowocześniejszych, opiera się na niedoborach, mimo że twierdzi, że jest inaczej. Naturalne ekosystemy, jeśli nie są zaburzone, trwają przez wieki, a nawet tysiąclecia, a nawet gdy są zaburzone, wykazują właściwość zwaną odpornością; oznacza to, że opierają się destrukcyjnym zmianom i dostosowują się do nich oraz nadal się rozwijają. Kooperacja zamiast konkurencji to norma.
Sprawdź koniecznie: Projektowanie rozwiązań dla zmieniającego się świata – Część II